Zmień post - Strażnicy Ithilien

Zmień post

Użytkownik

Temat

Treść wiadomości

Emotikony





Więcej Ikon

Kolor: Rozmiar:

Zamknij Tagi

*drzwi biura otwarły się. Wszedł nimi Gunnar z rodu Darkstar. Rozejrzał się po biurze zimnym, ale za to spokojnym wzrokiem. Jego spojrzenie zatrzymało się na chwile na khazadzie. Easterling szybko odwrócił od niego wzrok* Witajcie.. *rzekł cicho* Na początku chce wam oznajmić, że Palestir nie zrobił na mnie większego wrażenia.. *ziewnął lekko* Ale do rzeczy.. Powiedzmy sobie szczerze Heyanie... Masz bujną wyobraźnie.. *na chwile jego wzrok spoczął na khazadzie, jednak szybko go odwrocił* Nie obrażałem całego klanu.. Moje bluzgi poleciały w stronę tego tu nizi.. ee.. krasnoluda.. *wskazał ręką na Heyana* I wypraszam sobie tego.. kmiotka.. *mruknął do Palestira* Jeśli mi nie wierzycie.. spytajcie się na przykład Mirmel.. Ona widziała całe zdarzenie.. ba! Upomniała Heyana.. *spojrzał na przywódce klanu, oczekiwał jego odpowiedzi*

//A teraz troche Non Clima... ANI RAZU NIE OBRAZILEM KLANU! Tylko Ciebie, bo śmieszy mnie widok krasnoluda w Ithillien  i do tego ma żone elfke... To po pierwsze... Po drugie to "ostrzeżenie" jest bez klimatu.. Wyobraźcie sobie easterlinga, Jeźdźca Apokalipsy, do tego ten easterling przeżył śmierć.. i boi się jednej istoty? Czytajcie czasem profile.. I nie piszcie za kogoś co on robi.. To taka rada... I jak już mówiłem.. Jak mi nie wierzycie, to spytajcie się np. Mirmel albo Dettamrofa jak było..  I niech Heyan przestanie na mnie najeżdżać, bo robi żałośnie...//

Opcje
HTML: TAK
BBCode: TAK
Uśmieszki: TAK

	Wyłącz HTML w tym poście
	Wyłącz BBCode w tym poście
	Wyłącz Uśmieszki w tym poście

Kod potwierdzający: *