Strażnicy Ithilien

Asaret

-Hmm...czy w takim razie i ja wziąć udział mogę?-zapytał drugiego sędzi kłaniając się na powitanie.

Daeris

Oczywiście, że możesz ale to ja sędziuje twoje walki.

Asaret

-W takim razie..poczynię już przygotowania.Lecz mam nadzieję że były zwycięzca bądź osoba która już udział w nim brała wytłumaczy mi bardziej na czym to polegać będzie?-zaśmiał się lekko i oddalił w celu przygotowań do turnieju.

Nefarius Galthorne

Daeris zrób listę w pierwszym poście i edytuj jak ktos się doda.

Méxiall

Spojrzał na grupę ludzi i podszedł do wpisywalnika. Już zaczął pisać swoje imię.

Nefarius Galthorne

Daeri On zaczął ale nie dkończyłutnij mu pare liter, a pozatym nie jest pełnoletni.

Daeris

Masz rację regulamin się czyta! *szybko wykreśliła chlopca z listy*

Méxiall

Oburzył się wielce. - Dlaczego oni mogą walczyć a ja nie? To co, że oni są dorośli, a ja umiem walczyć i mieczem i strzelać też mocno potrafię. - Zaczął krzyczeć na Daeris.

Nefarius Galthorne

Mexiall, a myślisz ze czemu ja nie walczę?
Też bym chciał ale mnie ogranicza to że magią nie można się posługiwac, a ciebie to że jesteś zamłody.
Takie życie...

Méxiall

Wyjął świecący mieczyk i przyłożył Nefariusowi do brzucha. - Ja chce i już!

Nefarius Galthorne

Ja też chce, ale wole nikogo nie pogruhotac *spojrzał na Mexialla*

Méxiall

Schował miecz. Był dobrym skoczkiem więc skoczył i doskoczył do jego nosa. Walnąłgo głową w nos najmocniej jak potrafił. - Ja musze! - Powiedział głośno.

Niara Arith Yávëtil

weź Méxiall się uspokój *powiedziała z oburzeniem* po prostu nie możesz i tyle jesteś za młody! i nie szantażuj tu nikogo...

Méxiall

- Nie szantażuje - Wystawił do niej język.

Nefarius Galthorne

Mex nieby czemu musisz? Nie sądze byś kogoś z tego grona z całym szacunkiem pokonał jeszcze na to nie czas.