Strażnicy Ithilien

Asaret

Ann która cięcie z zaskoczenia wyprowadziła osiągnęla swój cel acz nie w pełni,ostrze ledwie musnęło przeciwniczkę napewno jej szkodząc,gdyby nie szybkie ciosy wyprowadzone wcześniej napewno ostrze zatopiło by sie głębiej.Jedyną wadą to było ze Ann pośliznęla się i upadła na ziemię.

Ancalimee

*Zaklęła szpetnie pod nosem i nogami się odepchnąwszy, przewrót zrobiła by na nogi się podnieść. Wściekła na siebie za nieuwagę tą była, nie powinna tracić równowagi. Nie zwlekając, cios od dołu wyprowadziła, stając już pewniej na nogach i pilnując tym razem by ciężaru na pięty nie przenosić.*

Daeris

*zobaczywszy, że jej strategia nic nie daje starała sięodepchnąć przeciwniczkę żeby ją wywrucić aby mieć czas na odejście i wystrzelenie z łuku*

Asaret

jako ze Ann lekko zdezorientowana była i zbyt skupiona na przenoszeniu ciezaru znów wywrotke zaliczyła i prawie w pełni wystawila sie na ostrzał.

Daeris

*widząc to Daeris wystrzeliła w jej kierunku strzały*

Ancalimee

*korzystając już z tego, że na ziemi była, przewrót zrobiła w przód, by strzał uniknąć, a zarazem na nogi znów się podnieść. Sukienka jej, czarna do tej pory, szarawą warstwą kurzu się pokryła, a kilka kosmyków włosów z koczka się wywinęło. Nie przeszkadzało jej to jednak, zacięty wyraz twarzy przybrała, nie rezygnując z walki*

Asaret

strzały minęly sie z celem a Ann znalazła sie zaledwie dwa metry od rywalki,to była zapewne jedyna szansa na udany atak i zakończenie walki.

Ancalimee

*Nie namyślając się długo, do ataku ruszyła, w prawej dłoni dzierżyła miecz swój, w lewą zaś sztylet krótki chwyciła, który na udzie miała. Dłuższym ostrzem cięcie z boku wyprowadziła, wykorzystując jednak swą oburęczność, sztyletem w udo przeciwniczkę pchnąć chciała*

Daeris

*widząc, że jest w kiepskiej sytułacji próbowała tylko zablokować ciosy, mając nadzieje na cud...*

Asaret

mając szczęście ostrze miecza ominęlo ciało kobiety acz drugie jej siegnęło i długa ranę na udzie zostawiło,krew zaczeła sie powoli sączyć z nogi kobiety,ból ogarniał noge która odmówiła posłuszeństwa,Daeris nie była zdolna do walki gdyż ból tak spetał jej siły że ani bronić ani tym bardziej walczyć nie mogła.

[a wiec gratuluje i gratuluję:)Ann wygrałaś.]