|
Strażnicy Ithilien Forum klanu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Avaren
Skryba
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 13:10, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[Yawen, przed czym ty chcesz robić unik? Asaret nie zaatakował. Kontynuujcie. Mało ciekawa ta walka na razie xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yawen Orik N. Turim
Kapitan
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: sie biorą dzieci??
|
Wysłany: Wto 13:17, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
*elf zamachnął się z całej siły mieczem, lecz nie próbował trafić w Asareta tylko w jego miecz, by wytrącić mu go z ręki*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asaret
Weteran
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Wto 17:17, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Elf na pomysł podczas ataku Yawena wpadł,dał mu miecz wytrącić,a gdy ostrze jego broni sie oddaliło tarcze odrzucił i druga ręką miecz przyczepiony do pleców wyjął i do gardła mu podstawił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Avaren
Skryba
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 17:19, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Plan Asareta faktycznie zadziałał, lecz nie do końca tak, jakby chciał. Udało mu się oprzeć miecz o obojczyk Yawena, lecz miecz przeciwnika znalazł się na poziomie jego klatki piersiowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asaret
Weteran
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Śro 23:27, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Elf mimo swej dobroci do innych postanowił agresje zastosowac,pchnąl przed siebie miecz ile sil mu starczyło rtak aby przebić pancerz lub wroga nawet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yawen Orik N. Turim
Kapitan
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: sie biorą dzieci??
|
Wysłany: Czw 10:11, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
*widząc przygotowanie Asareta do pchnięci mieczem zrobił to samo tyle, że jedną ręką, tą w której miał miecz pchnął w okolice klatki piersiowej, a drugą, wolną, uderzył z całej siły w twarz Asareta. Wiedział, że nie jest to zachowanie dobre, lecz musiał się jakoś ratować*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Avaren
Skryba
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 10:43, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Miecz Asareta ześlizgnął się po ramieniu Yawena, kalecząc lekko jego ramię i szyję, co spowodowało dość silny krwotok, w skutek czego ruchy Yawena stały się wolniejsze. Miecz Yawena wszedł miedzy żebra Asareta, lecz nie uszkodził żadnych ważnych narządów. Spowodował u Asareta jedynie silny ból przy unoszeniu prawej ręki. Po ciosie w twarz Asaret musiał zrobić 2 kroki w tył, pozwalając Yawenowi się podnieść.
Asaret miał jeszcze siły, Yawen po poprzednich atakach był już zmęczony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yawen Orik N. Turim
Kapitan
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: sie biorą dzieci??
|
Wysłany: Czw 11:09, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
*pierwsze co musiał zrobić to zatamować krwotok, więc szybko urwał kawałek płótna z rękawa koszuli o obwiązał szyje by choć trochę zahamować krwawienie. Widząc, że Asaret jest trochę dalej od niego zrobił coś czego chyba nikt się nie spodziewał. To była jedna z jego ostatnich szans. Odrzucił szatę, bo mu ciążyła, odrzucił pas, bo mu ograniczał ruchy, upuścił miecz, bo był już za ciężki. Wyjął z kołczanu dwie najostrzejsze strzały, które wykonał kiedyś jego ojciec. Z całych sił rzucił je w stronę Asareta. Wiedział, że nie zrobią mu większej krzywdy, lecz rzucił je po to by odwrócić jego uwagę. Od razu po wyrzuceniu strzał elf schylił się podniósł miecz, wyciągnął sztylet z pasa. Miecz leżał w jego lewej ręce, a sztylet w prawej. Ostatkami sił natarł na zdziwionego Asareta próbując ponownie wbić mu miecz pomiędzy żebra, a sztyletem okaleczyć twarz*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asaret
Weteran
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Czw 11:12, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-Ooo...-jeknął Elf,byćmoże z bólu a bycmoże ze smutku i dziury w swej kolczudze.Potam szybko elf przełożył miecz do lewej ręki aby wygodniej mu walczyć było,drugi z pleców zdjął i do prawej ręki wziął do obrony.Gdy Yawen nacierał na elfa ten nie ruszył się jedynie strzały minął szybko aby nie przeszkadzały a do obrony się przygotował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Avaren
Skryba
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 11:33, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Yawen był zbyt zmęczony, by strzały mogły zrobić jakąś krzywdę Asaretowi, lecz gdy ten wziął do prawej ręki miecz, ogromny ból eksplodował w jego żebrach, niemal go paraliżując. Trudno było mu bronić się przed atakiem Yawena, więc jego miecz zrobił mu dwa głębokie nacięcia na udzie i jedno powyżej biodra. Jednak po tych atakach Yawen straciłna chwilę koordynację i nie trafił sztyletem w twarz Asareta, lekko tylko szorując mu kark. A z szyi Yawena dalej szybko wypływała krew, jeśli szyko nie zakończy walki, może zemdleć od upływu krwi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avaren dnia Czw 11:52, 27 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asaret
Weteran
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Czw 12:43, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Elfa ból nie mógł przezwyciężyć,ruszył na Yawena który zagubił się po ataku i zamachnął sie mieczem który w lewej dłoni dzierżył tak aby jedynie go zmusic do przerwania walkii,celował w tułów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yawen Orik N. Turim
Kapitan
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: sie biorą dzieci??
|
Wysłany: Czw 13:04, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
*był gotowy na wszystko już i tak czuł ból, więc postanowił zaryzykować i zamiast blokować Asareta też uderzyć, lecz nie tak jak on w tułów tylko w nogi, gdzie nie było żadnej zbroi*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Avaren
Skryba
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 13:27, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Oboje trafili. Równocześnie. Yawen resztką sił pogłębił poprzednią ranę w udzie Asareta niemal do kości, zaś Asaret trafił w bok przeciwnika i upadając po ciosie niemal wyciął Yawenowi mięsień skośny brzucha. Yawen padł na ziemię z bólu. Nie mógł teraz schylać się w prawo ani wychylać w lewo, zaś Asaret nie mógł zginać prawej nogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yawen Orik N. Turim
Kapitan
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: sie biorą dzieci??
|
Wysłany: Czw 13:30, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
*teraz nastała kolej jego ciosu, widząc, że przeciwnik leży i i nie może się podnieść podszedł do niego na kolanach i przystawił miecz do szyi* to już koniec, poddaj się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asaret
Weteran
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Czw 13:38, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-Chciałbyś....-Wymamrotał plując krwią,potem chciał z kolana sprawna noga uderzyć w brzuch Yawena a potem go zrzucić i obalic na plecy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|