Strażnicy Ithilien

Mardil(Amrod)

*Na kominku trzaskają drwa.Opodal zaś na krześle siedzi zakapturzony człek.Zwą go Amrod.Wiele wędrował po świecie.Porozmawiaj z nim jeśliś czegoś ciekaw.Być może i on sie czegoś od ciebie nauczy*

Samwise Overhill (Sack)

*Drzwi gospody otworzyły się z tradycyjnym skrzypnięciem, stanął w nich mały hobbit w niebieskim ubraniu, po jakimś czasie spojrzał na człeka w kapturze i powiedział-Witam, widzę, iż waćpan długo podróżował i zna się na Śródziemiu, jedno pytanie gnębi mnie cały czas... A brzmi ono tak:W jakim celu i okresie powstało Henneth Annun.

Mardil(Amrod)

Witam*powiedział wyraźnie uszczęśliwiony z przybycia jakiegokolwiek rozmówcy*Według kronik schron Henneth Annun został założony przez Turina II,ówczesnego namiestnika Gondoru.O ile dobrze pamiętam był to rok 2901.Kryjówka ta powstała zapewne z powodu ciągłych napadów orków.Nie znam całej jego historii przez te wszystkie czasy,ale wiem że podczas III ery,kiedy to trwała jakaś wojna o pierścień,krył się tu ostatni namiestnik Gondoru.*pomyślał chwilę*Więcej informacji na pewno znajdziesz w bibliotekach Rivendell lub Lorien.Jeśli chcesz możemy sie tam kiedyś razem wybrać*spojrzał wesoło na hobbita*

Kalev_Ylipulli

*Do gospody wkroczył energicznym krokiem Kalev i zajął miejsce przy stoliku.* Słyszałem w dala waszą rozmowę. Pomyślałem że się dołączę *rozejrzał się wśród zebranych* To są dzieje Henneth Annun do czasów wojny o pierścień. Przez długi czas znajdowała się tam tylko kryjówka strażników. Później potomkowie Faramira postanowili wybudować parę kilometrów dalej miasto, które wkrótce stało się stolicą Ithilien. Przez długi czas odgrywało ono niewielkie znaczenia ale przez lata się rozrastało. Dziesięć lat temu zostało wyzwolone spod okupacji Mordoru i odbudowane. Teraz znajduje się w naszych rękach

[ jeśli chcecie się dokładniej zapoznać z historią miasta to kliknijcie w ten link: [link widoczny dla zalogowanych] ]

Mardil(Amrod)

Mnie jeśli chodzi o dawne dzieje najbardziej interesują wydarzenia z czasów trzeciej ery.Dość nie dawno tak się zaczytałem że zapomniałem o wszystkim co dzieje się do o koła.Może wytłumaczycie mi co się teraz właściwie dzieje?Co stało sie po śmierci Curunira z potęgą Mrocznej Puszczy?Co dzieje się w Haradzie i co planuje Mordor?

Kalev_Ylipulli

Niestety niewiele wiem o Mrocznej Puszczy. Informacje stamtąd docierają bardzo długo *wziął łyk piwa* O Mordoerze i Haradzie mogę więcej powiedzieć. Nie wiem dokładnie jak toczą się losy wojny na południu ale dobrze że my się w to nie mieszamy. *zniżył głos* Doszły mnie słuchy że Gondor będzie szturmował Czarną Bramę.

Drael_

Szarżować Czarną Bramę? Toż to istne samobójstwo! *Powiedział z oddali, po czym dosiadł się i poprosił o duży kieliszek gorzały* Brama jest wysoka na 40 stóp, gruba na 20 stóp i obsadzona po brzegi. W dodatku niekorzystne ukształtowanie terenu. Bramą wraz z wzgórzem przylegającym do niej tworzy wąwóz. A tylko tym "wąwozem" da się przez nią przejść. To istne samobójstwo porywać się na Czarną Bramę! Ale skoro dowódcy Armii Gondoru tak bardzo się spieszą do śmierci no to nie staję im na przeszkodzie. *wziął kieliszek i wypił całą jego zawartość jednym łykiem*

Mardil(Amrod)

*Kiwał głową słuchając relacji obecnych*Mogą nas w ten sposób narazić.Kiedy plugawce przypadkiem odeprą szturm Mordor z pewnością ruszy po odwet.

Drael_

Według mnie najlepsza w tym przypadku byłaby wojna podjazdowa - nasza specjalność. *poprosił o piwo i mówił dalej*

Kalev_Ylipulli

Gondor niech sobie szturmuje Czarną Bramę. My się do tego nie będziemy mieszać. A szturm może być udany, jeśli ma się odpowiednio dużą armię a Mordor byłby osłabiony. Przemarsz przez góry to karkołomne zadanie. Zresztą musieliby przejść przez nasze terytorium *podniósł głos* Eech, gdzie jest karczmarz? Jest coś innego do picia oprócz piwa? *wstał z krzesła i rozejrzał się po sali*

Mardil(Amrod)

*Wyjął z pod pazuchy małą glinianą fajkę,nabiwszy ja zielem zaczął palić*Gdyby komuś przeszkadzał dym proszę powiedzieć*powiedział*A co się dzieje u nas?Wojna nas nie dosięgła,ale widzę że na ulicach jest spory ruch.

Itilion B.Y · Gość

*Egenor wyszedł z zaplecza cały uwalony kurzem i spróchniałym drewnem*Przydał by się remont. *Strzepał z siebie trochę* Jak coś podać, drogi Namiestniku to proszę. Do picia mam rum, różnorakie wina, nawet z Haradu i Umbaru, lokalne, trochę cierpkie ale dobre wino. Lub lekki likier z Shire'u, bardzo smakuje kobietom, ale mężczyźni też nie powinni być nim zawiedzeni.

Samwise Overhill (Sack)

*Hobbit, który cicho siedział na brązowym krzesełku obok kominka nagle wtrącił się do rozmowy*-Lekki likier z Shire'u? Proszę jedną szklaneczkę*Po skończonej wypowiedzi Niziołek wyjął swoją ulubioną fajeczkę z plecaka i dodał*-Egenor! Masz ogień?

Itilion B.Y · Gość

*Rzucił hobbitowi małą hubkę*Proszę*Poszedł na zaplecze i przyniósł kilka kieliszków likieru*Dla wszystkich. Niech będzie tu jak w domu.*Zaśmiał się*

Kalev_Ylipulli

*pomyślał chwilę* W takim razie poproszę coś z Umbaru. Nigdy chyba jeszcze nie piłem tamtejszych win