Strażnicy Ithilien

Niara Arith Yávëtil

No to chodźmy. *Powiedziała i pochodnią w tamtą stronę skierowała.*

Avaren

[dopiero jak Yawen napisze....]

Yawen Orik N. Turim

*spojrzał po wszystkich i podszedł w stronę skąd wydobył się hałas*

Avaren

Kogoś wyraźnie brakowało. Avaren rozejrzał się niespokojnie i przeliczył grupę. Tak, kogoś brakowało. Po chwili zapytał głośnym szeptem: Gdzie jest Saahra?

Yawen Orik N. Turim

*elf spojrzał szybko za siebie. Dziewczyny nigdzie nie było. Nawet jego wyostrzone oczy nie widziały jej*

Nefarius Galthorne

Nagle Nefarius zauważył, że pozostał sam. Nigdzie w zasięgu wzroku nie było żednego z jego towarzyszy

Myśli, przemyślenia ostatniej chwili przelatywały mu w myślach w tej chwili, nie zarejestrował momentu zniknięcia Saahry, jednak nie było to zadobre miejsce, ani czas na rozpamiętywanie strat.
Odrzucił włosy do tyłu i dalej posuwał się ciemnym korytarzem do przodu.

Itilion B.Y · Gość

Nagle w bydynku karczmy zabrzmiały spod podłogi jakieś krzyki. Egenor zosientował się, że dochodziłiy one z klapy, którą zauważył przy obejmowaniu posady, jednak nie przejął się nią.
Kolejność pisania. Ja, Turgot, Nero, Ja Turgot Nero itd. Nef dołączy się w odpowiednim momencie

*Egenor usłyszał krzyki dochodzące spod klapy w podłodze. bez zastanowienia podbiegł do niej i pociągnął za ledwo widzialne ucho. Powiał stamtąd chłodny wiatr mrożący kości nawet starego khazada* Czy to są właśnie te korytarze o krórych tyle słyszałem?Zamruczał do siebieWarto sprawdzić co tam się ukrywa. Nero, Turgot, przyjaciele. Chodźcie tu na chwilę i zobaczcie co tu mam. Chyba warto by było tam zajrzeć, nie sądzicie?Zapytal głośno

Turgot

Elf również usłyszał owy krzyk, nawet bardziej go słyszał niż khazad, którego słuch był o wiele gorszy. Zerwał się natychmiast na równe nogi i podbiegł do Egenora, który właśnie otwierał klapę. Klapa otwierała przejście do podziemnych tuneli, które przerażającym mrokiem okryte były. Dna tunelu widać nie było, światło jak i dźwięk po chwili w morgu ginęły.
- Słyszałeś o tych korytarzach ? Mój przyjacielu ?
Mężczyzna spojrzał na khazada, który w głąb tunelu spoglądał.

Nero

* Khazad szybkim krokiem podążył w stronę kolegów. Wyjął szybko topór na wypadek jakieś walki po czym rzekł:*
-To miejsce jest bardzo dziwne a te krzyki przerażające.*dodał*
Czy jesteście gotowi tam iść bo ja tak*rzekł stanowczo*

Itilion B.Y · Gość

Nie tak szybko Nero.*Zatrzymał ręką przyjaciela* To nie jest bezpieczne miejsce. A co do twojego pytania Turgocie, to owszem, słyszałem. Podobno niewielu z tych, co tam weszli stamtąd wyszli.*Zwrócił się pokolei do obu stojących z nim*Jeśli chcecie tam wejść tak jak ja to trzeba zabrać odpowiedni sprzęt. Pójdźcie do skrzyni obok kominka i otwórzcie ją*Wyciągmął duży klucz z kieszeni*Znajdziecie tam pochodnie, liny i tego typu rzeczy. I nie ważcie się dotykać tej niewielkiej złotej sztatułki która się tam znajduje.*Ostrzegł po czym mruknął do siebie*Ciekawe kto tam był.

Turgot

Pochwycił klucz, który wyciągnął khazad. Szybkim krokiem udał się do skrzynki. Sprawnym ruchem włożył klucz do zamka i otworzył kufer. W środku znajdowały się liny, pochodnie, wytrychy i złota szkatułka od, której bił jasny blask. Elf prawię sięgnął po szkatułkę, ale w ostatniej chwili przypomniał sobie słowa przyjaciela. Zabrał tylko liny i pochodnie. Po krótkiej chwili wpatrywania się w posążek, zamknął skrzynię na klucz....

Nero

*Khazad pochwycił linę od Turgota aby go trochę odciążyć* Mamy niezbędny ekwipunek. To jak jesteście gotowi aby zejść w nieznane jak dotąd kanały pod karczmą?*zapytał, czekając na odpowiedz swoich towarzyszy*

Itilion B.Y · Gość

Ja gotowy. Turgot, oddaj klucz*Wyciągnął rękę*Lepiej, żebyś tu został. Zamkniesz za nami właz. *Rozejrzał się po sali.* Porus, chodź no tu. Ruszaj swój elfi zadek i skacz za nami.*Zbliżył się do dziury* Ja wchodzę, za mną Nero, dalej Porus. Jak się bawić to się bawić, piwo wypić, kufel zwalić.*Krzyknął po czym zsunął się w ciemność *

Nero

I jak Egenor*zapytał towarzysza który przed chwilą znalazł się w ponurych ciemnościach pod karczmą* Uważaj ide!*krzyknął do Egenora* Porus właź za nami, żwawo*pośpieszył elfa*

Porus

*Gdy Egenor i Nero byli na dole Elf ruszył za nimi zsunąwszy się na dół po linie nic nie mówiąc*