Strażnicy Ithilien

Avaren

Mag spojrzał na nią tępym wzrokiem. Spać mu się najwyraźniej chciało...

[Proszę się nie czepiać, na kacu jestem i Avaren odzwierciedla mój humor ;p]

Saahra

*wstała pomału speszona nieco , ubrała swoją pelerynę i wolno w stronę drzwi ruszyła * - do zobaczenia

Avaren

Zagłębiony we własnych myślach mag najwyraźniej nie usłyszał pożegnania Saahry. Jednak gdy zobaczył puste miejsce podniósł głowę i zauważył wychodzącą na ulewę Saahrę. Do zobaczenia...

Nefarius Galthorne

Saarha poczekaj czemu nas już opuszczasz,
Powiedziałto szybko, machnąłręką i drzwi zamknęły się przed wyjściem Saarhy
Oczywiście jeśli chcesz iśc to Cię puszcze...

Saahra

* zatrzymała się niezdecydowana* - zostanę Nefariusie jak postawisz mi wino...

Laurendil Galthorne

*do gospody wszedł elf* Witajcie przyjaciele dawno mnie tu nie było *powiedział poczym spojrzał się na siostrę* I Ty też moja droga tutaj? no no... *uśmiechnął się w kierunku Saahary. Położył łuk wraz z kołczanem pełnym strzał na pobliski stolik. Widać było po nim iż stoczył już dzisiaj niejeden pojedynek* Karczmarzu proszę podaj mi butelkę wina

Ancalimee

Karczmarzu? Karczmarko jeśli już. *w głosie jej rozbawienie było słychać. Wyjęła zza lady butelkę jeszcze jedną wina i otworzywszy ją, do dzbanka zaczęła przelewać. Obydwa gliniane naczynia z czerwonym trunkiem zaniosła do stolika przyjaciół, wróciła jeszcze jednak po kieliszek jeden dla nowoprzybyłego. Gdy i to wylądowało już na stole, usiadła wreszcie, na swym poprzednim miejscu, koło kominka i przysunęła sobie znów nieco bliżej miskę z orzechami.*

Aris

Elf wyrwał się z zamyślenia i spojrzał na nowo przybyłego po czym kiwnął mu głową na przywitanie. Wyprostował się i wypił do końca swoje wino

Nefarius Galthorne

Ann, wino dla Saahry, ja stawiam.
Kiwnął głową na przywitanie nowo przybyłego

Avaren

O, Laurendil... Dawno cię tu nie widziałem... Uśmiechnął się mag, kiwając mu na powitanie głową.

Nefarius Galthorne

Ja go tu wogóle nie widziałem
Dodał pośpiesznie do Avarena tak by nikt inny nie słyszał

Saahra

*zawróciła od drzwi , uśmiechając sie do Nefariusa usiadła obok Niego* - dziękuję ... Witaj Laurendilu... może opowiesz nam o swoich przygodach?

Avaren

O tak... Podniecił się niezdrowo Avaren. Na pewno ciekawe będą...

Nefarius Galthorne

Tylko nie to, pomyślał sobie w duchu.
Laurendil i opowieści to tak jak kura do balroga.
No więc opowiadaj Laur.
Powiedział mimo woli widząc jednak ze inni chcą go słuchac.

Laurendil Galthorne

Ja i opowiadanie przygód hmmm... to raczej nie brzmi zbyt Ciekawie *powiedział żartobliwie po czym wypił łyk wina* Cóż interesującego może być w moich walkach z Upiorem kurhanu którego niechwaląc się oczywiście kładę jedną strzałą *zapytał lecz nim ktoś zdążył odpowiedzieć on zaczął mówić dalej* Teraz właśnie przygotowuję się do walki z potężnym Barlogiem, może znacie jakiegoś dobrego kowala który byłby wstanie wykuć dla mnie świetną zbroję?

[tak w ogóle to jest coś takiego jak "karczmarka" hehe:P]