Strażnicy Ithilien

Nefarius Galthorne

A było w niej coś o koniach?
Zapytał niespodziewanie

Avaren

Nef, zoofilu... Zawołał oburzony Avaren. A raczej koniofilu... Zaśmiał się głośno i dolał kolejny kieliszek wina.

Berethor Dunharrow

O koniach nie...
Odpowiedział spodziewanie

[nc] nie chce wkurzać Cię Nef, tylko post by był za krótki...

Aris

Aris uśmiechnął się i nalał sobie winaNo to kto teraz coś opowiada?? Saahra?

Saahra

- nie wiem czy moja opowieść ciekawa będzie... raczej spokojne życie mam .*rozglądnęła się i wypiła dla odwagi łyk wina* - może jednak ktoś ciekawszy coś opowie? *zapytała z nadzieją w głosie*

Ancalimee

Nie, kochana... Nie wymigasz się, wiem, że wiele w życiu już przeszłaś i możesz się z nami podzielić jedną ze swych przygód. *puściła oczko do przyjaciółki*

Avaren

Nie, teraz już się nie wymigasz... Naciskał mag.

Saahra

*paskudni..pomyślała* - ale ona was zanudzi na śmierć... nie chcecie jeszcze umierać przecież ....*spojrzała groźnie na An*

Ancalimee

*wzruszyła ramionami i spojrzała na Sah' robiąc przy tym niewinną minkę*

Saahra

*wypiła łyk wina..czuła , ze już chyba więcej nie powinna pić... nie ładnie być wynoszonym z karczmy... a szczególnie kobieta..odsunęła kielich i udała ,że nie widzi miny An... już jej nie lubi*

Avaren

Avaren przyłączył się spojrzenia Ann, jeśli można to tak nazwać. W każdym razie teraz już dwie osoby wpatrywały się natarczywie w Saahrę...

Saahra

- skoro tak ... chcecie umrzeć śmiercią naturalną i i w pięknym wieku...
powiem tak... dawno dawno temu za górami za lasami ... uczyłam się magii w szkole bardzo znanej aczkolwiek nie tu. Cały ciężki , ostatni rok uczyłam się teleportacji. I ... zaskoczę was nauczyłam się. Najlepiej na całym roku. Moja nauczycielka byłą zachwycona , nie mówiąc już o mnie. Dostałam wspaniałą różdżkę, którą teraz przechowuję i przypomina mi stare czasy. * popatrzyła na zebranych czy aby nie zanudza za bardzo*

Avaren

Avaren spojrzał na nią dziwnie. Czy to zmierza do czegoś?

Saahra

*spuściła oczy i zaczęła pomału wstawać z krzesła, żeby wyjść jak zobaczyła , że kilku już śpi*

Saahra

- oj... myślałam ,że śpisz... *zaskoczona*