Strażnicy Ithilien

Itilion B.Y · Gość

*Poszedł do kuchni zrobić herbatę. Przyniósł też mleczko. Gdy wracał zobaczył Kaleva. Co on tu robi poza swoimi komnatami?* Witaj Kalev, czyżby pysk wysechł a dostawca nawalił do komnat? *Zaśmiał się głośno. Wszak o suchym pyski nikt długo nie pociągnie*Proszę Evo. A zwierza możesz puścić

Mirwen Badges

Z zaciekawieniem przyglądała się nowoprzybyłemu. Widziała go pierwszy raz. Strasznie dużo tych nowości jak na jeden raz.
Przyjęła swoje zamówienie i ponownie spojrzała na krasnoluda jak na samobójcę. Widać, że nie zna Astona. –A mogłabym jeszcze prosić o miseczkę?
Po chwili namysłu spuściła jednak psa ze „smyczy”, a ten zaraz z tego skorzystał. Zaczął biegać po karczmie obwąchując każdy kąt i przy okazji przewracając kilka krzeseł. Spróbował nawet wejść do spiżarni.

Itilion B.Y · Gość

*Egenor poszedł za szynk, odpędził psa*Sio, tu nie wolno*Wyciągnął miseczkę z szafy i zaniósł Evie.*No to... Może jakoś uczcimy tu obecność Kaleva? W górę puchary i kieliszki! zaczynamy wielki turniej karczmy, zwycięzcą będzie najtęższa głowa*Zaśmiał się głośno*

Samwise Overhill (Sack)

Zza okien izby karczemnej dostrzec można było kędzierzawą głowę zmierzającą ku drzwi gospody, kiedy dość mocne drzwi się otworzyły stał w nich zdyszany hobbit Samwise - Przepraszam za spóźnienie ! Po przeprosinach nie spiesząc się już doszedł do swojego ulubionego stolika obok okna, przysiadł i obserwował...

Avaren

Avaren uniósł brwi i przeniósł się do sąsiedniego stolika, woląc jedynie obserwowac.

[NC: Niech każdy, kto bierze udział, napisze teraz tylko JEDNEGO posta. Wtedy będę wiedział kto bierze udział i ustalę kolejnośc i zaczniemy.]

Samwise Overhill (Sack)

Hobbit scedziwszy na krześle sięgnął po swój plecaczek, zanurkował w owym plecaku i sięgnął po fajkę oraz ogień.-wreszcie! Pod nosem rzekł i zapalił fajeczkę po czym wyłożył nogi na drugie krzesło.

Elros Númenessë

*Krasnolud szybko wbieg do karczmy* Mam nadzieję że się nie spóźniłem?

Itilion B.Y · Gość

*Karczmarz mruknął sobie pod nosem*Mmm... Kalev, może też się przyłączysz?

Mardil(Amrod)

Dopił resztkę zawartości swojego kufla.Mógłbym prosić o jeszcze jeden?Zapytał wycierając rękawem usta.

Avaren

[Czekam do jutra do 20, jeśli ktoś nie zdąży - trudno. Jak na razie mamy czterech zawodników...]

Avaren

[Kolejnośc: Egenor, Samwise, Amrod, Veritas.
Wiecie na czym to polega? Egenor opisuje w jaki sposób opróżnia kufel, potem piszę ja co się z nim dzieje, potem Samwise, ja, Amrod, ja, Veritas, ja itd....
Ale że na razie nikomu nic się nie stanie, pierwszą kolejkę wypijacie bez mojego komentarza, czyli po prostu zaczyna Egenor, potem Samwise itd... Ja dołączę się po Veritasie.
ZACZYNAMY ! xD

Itilion B.Y · Gość

*Wypróżnił powoli kufel. Na cóż się spieszyć? Wszak wieczór młody...*

Nero

*Do karczmy weszła niskiego wzrostu postać. Miała ona kaptur na głowie i topór w ręce. Nagle jednym ruchem ręki ściągnął kaptur z głowy i przemówił* Witam Was moi przyjaciele dawno mnie nie było, gdyż zaginąłem w Górach Mglistych i cudem uszedłem z życiem. Jednak ciesze się że wróciłem i że znów Was widzę. Mogę dostać piwo?*zapytał się*

Itilion B.Y · Gość

*Karczmarz zajrzał w stronę drzwi*No, Nero! Dawno cię tu nie było. *Podszedł za kontuar i nalał piwa krasnoludowi*

[A więc tak: Samwise, Amrod, Veritas. Po dwa upomnienia za przerwanie sesji, Avarenowi dziękuję za chęć przeprowadzenia. (Ostrzeżenia pójdą, gdy tylko odzyskam moda albo coś - zapomniałem, że zostało mi zdjęte)]

Elros Númenessë

[ ja nie przerwałem, tylko czekam na swoją kolej !]