Strażnicy Ithilien

Twój Stary

Spojrzał miło na karczmarza, było mu miło iż posiadają te zaszczytne zioła dynallca, w końcu jakaś porządna karczma, którą można spokojnie pochwalić, a nie narzekać. Po chwili napił się dwa łyki gorącej herbaty, ulga, tak to była ulga, mógł się nareszcie ogrzać.
- Nie jestem wędrowcem, żadnym przybyszem. Nazywają mnie Sztukmistrzem, zaś na imię mi Anathel. Mógłbym spędzić tu noc, chciałbym wynająć jakiś pokój, myślę, iż służycie gościnną. Jesteś jednym ze strażników Ithilien?
Uwielbiał pogawędki, dlatego też chciał, aby ta była jakąś miła i przyjemna dla obu stron.

Nero

*Do karczmy wszedł khazad Nero* Witajcie ponownie przyjaciele, właśnie wróciłem z podróży. Tyle tych orków się szlaja w okolicy gór aż nie można dać wiary.... O nowi przybysze*Khazad wyglądał na zaskoczonego* Nazywam się Nero a wy?*zapytał*

Itilion B.Y · Gość

Tak. Jestem Strażnikiem tych ziem i jestem z tego dumny.*odparł khazad z dodnością.* Oczywiście, że mamy pokoje. Są na górze. Jeśli będziesz chciał skorzystać, to cię zaprowadzę. Jeśli będziesz czegoś potrzebował, to mnie zawołaj.*Oddalił się do sąsiedniego stolika, gdzie usiadł Nero*Udała się wyprawa?

Nero

Udała, udała było parę cięższych momentów ale dałem radę*odparł dzielnie Khazad* Poproszę cię Egenorze o kufel zimnego piwka, strasznie chce mi się pić po tej wyprawie.*poprosił grzecznie Khazad*

Samwise Overhill (Sack)

* Tuż za khazadem wkroczył hobbit, miał on fajeczkę w szczękach a swojej lewej ręce trzymał martwego królika. * Egenor dasz radę go przyrządzić? *Spytał się grzecznie z uśmiechem na twarzy .*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor poszedł za ladę i przyniósł piwo przyjacielowi* Dobrze, że wszyscy wróciliście. *Zwrócił się do hobbita* Sam upolowałeś? Oczywiście że dam radę. Jeśli jest świeży to dobrze będzie go trochę w piwie poddusić. Takiego chyba jeszcze nie jedliście. Będzie królik z warzywami w piwie zalany*Zaśmiał się* Problem w tym, że królik najlepszy jest jak się go potrzyma kilka godzin w isengardzkim winie. Mam go przyrządzić teraz czy wolisz poczekać trochę? *Spytał karczmarz biorąc królika*

Nero

Dziękuję*odparł dziękując Egenorowi* A z drugiej strony Sacville niezła sztuka z tego królika moje gratulację.*spojrzał na zwierzę który hobbit oddał karczmarzowi*

Samwise Overhill (Sack)

* Niziołek dopalił fajeczkę, podszedł do karczmarza, wręczył mu dorodnego królika i odpowiedział z uśmiechem na swojej twarzy* Te kilka godzin poczekamy... Więc potrzymaj go przez ten czas w winie Isengardzkim. * Po czym dosiadł się do stolika obok kominka by się ogrzać*.

Itilion B.Y · Gość

*Khazad wziął od niziołka mięso* Dziękuję*Poszedł na zaplecze i zrobił co trzeba z królikiem* Gdzie znalazłeś takiego dużego szaraka? *Spytał zaciekawiony*

Samwise Overhill (Sack)

Byłem na polowaniu razem z moim bliskim przyjacielem Odparł .

Itilion B.Y · Gość

*Krasnolud mruknął coś niewyraźnie* Usiąź gdzieś sobie. Chcesz coś*Spytał*

Nero

Egenor*rzekł krasnolud* możesz mi podać kolejne piwo a i przy okazji ureguluję rachunek*wyciągnął sakwę*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor podszedł do beczki z piwem i nalał khazadowi pełen kufel khazadzkiego* Proszę.

Nero

*Krasnolud uśmiechnął się z wdzięcznością do karczmarza po czym wyjął z sakwy parę monet*Dziękuję, a oto zapłata*wręczył Khazadowi pieniądze*

Itilion B.Y · Gość

Dobrze. Coś niewielki ruch ostatnio. Pamiętam czasy, gdy żeby coś zostało usłyszane trzeba było krzyczć*Westchnął* Ale co zrobić. Trzeba się cieszyć z tego co jest