Strażnicy Ithilien

Itilion B.Y · Gość

Kolejny młodzik.Pomyślał Witam. Mam nadzieje że będziesz tu się dobrze czuł

Alibeth · Wysłany: Nie 15:14, 02 Mar 2008 Temat postu:

*Krasnolud odpowiedział*Ja też mam taką nadzieje*Sięgnął po kufel krasnoludzkiego piwa*

Nira · Wysłany: Nie 15:53, 02 Mar 2008 Temat postu:

*Nira z niekrytym zachwytem spojrzała na wisiorek w ręku Egenora. Na pierwszy rzut oka widać było, że wykonanie takiego łańcuszka i wisiorka wymagało olbrzymich umiejętności i precyzji.* Prawdziwe cudo! Chylę czoło przed twórcą tego dzieła. *Jeszcze przez chwilę przyglądała się diamentom lśniącym w promieniach słońca wpadających przez okno, po czym spojrzała w stronę przybysza* Tak... Tutaj chyba nie można czuć sie źle... *powiedziała żartobliwym tonem*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Nie 17:23, 02 Mar 2008 Temat postu:

Mariko bez słowo przesunął pionka o jedno pole po czym poiwedział*Ładne masz błyskotki.Chcesz zaimponować damie?*Po czym zaczął się śmiać i pomyślał wchodzi nowy i wypija piwo które ja lubie a któego nie jest juz za dużo*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor wyciągnął rękę z wisiorkiem w stronę Niry* Proszę, weź. Ja reczej tego nie założę. Zapewniam, że lepiej wygląda na szyji niż w ręku.*Przesunął swojego czarnego pionka przed białego Marikora i zwrócił ku niemu głowę* Twój ruch. Myśl sobie co chcesz ale nie próbuję tego robić. Tak nie miałem co z tym zrobić.

Nira · Wysłany: Pon 20:08, 03 Mar 2008 Temat postu:

*Na twarzy Niry pojawił się wyraz lekkiego zaskoczenia, wzięła wisiorek z ręki Egenora i przyjrzała mu sie jeszcze raz* Dziękuję. To bardzo miłe z twej strony. *Powiedziała z uśmiechem, po czym założyła wisiorek na szyję i zaczęła przyglądać się grze, której zasady próbowała zrozumieć*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Pon 20:22, 03 Mar 2008 Temat postu:

*Marikor przesunął gońca o pare pól i dodał z usmiechem*Żartowałem przecierz.*Zawadiacko trącił ręką Egenora i patrzył wisiorek który miała Nira kiwając ręką na znak ruchu Egenora*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor przesunął pionka z prawej strony szachownicy o dwa pola do przodu i czekał na kolejny ruch.*Wiem, wiem. Powiem szczerze, że sam nie wiem co z tymi wszystkimi błyskotkami robić. Mam w swoich domach chyba 3 pełne szafy świecidełek. Trochę się tego uzbierało w moich wędrówkach przez me długie życie*Egenor spojrzał jeszcze raz na szachownicę i pogrążył się w zadumie*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Wto 14:57, 04 Mar 2008 Temat postu:

*Marikor zbił gońcem pionek Egenora i uśmiechnąl sie lekko po czym powiedział*Ja tam w świecidełka sie niebawie jedynie w mojej chacie mam porozwieszaną broń.

Itilion B.Y · Gość

*Egenor zbił wieżą czarnrgo gońca, który przed chwilą zbrał jego pionka * Ja też mam wywieszone. Ale jak znajdywałem lub dostawałem biżuterię to szacunek nakazuje, żeby jej nie wyrzucać.
Więc trzymam.
*Egenor zwrócił się do Niry* I jak ci się gra podoba?

Nira · Wysłany: Wto 19:27, 04 Mar 2008 Temat postu:

*Elfka, która w skupieniu przyglądała sie kolejnym ruchom na szachownicy, podniosła głowę i powiedziała* Na razie jeszcze jej do końca nie rozumiem, ale wydaje sie całkiem ciekawa...

Marikor (Galahad) · Wysłany: Wto 21:18, 04 Mar 2008 Temat postu:

*marikor ziewnął głośno i przeciągnłą się jak kot.Gra zaczęła go udzić więc powiedział*Nira siadaj na moje miejsce tak bardziej się nauczysz a ja pójde zwilżyć językUśmiechnął się i podszedł do szynkwasu po piwo*

Nira · Wysłany: Śro 17:01, 05 Mar 2008 Temat postu:

Ale ja jeszcze nie wiem, jak poruszają się niektóre figurki! *powiedziała w kierunku Marikora, zajmując jego miejsce*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Śro 20:41, 05 Mar 2008 Temat postu:

Egenor ci wytłumaczy ja musze się napić w spokoju bo mi w gardle zaschło*Po tych słowach począł pić łapczywie biorąc duże łyki*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor przyjrzał się niepewnej twarze Niry* Nie denerwuj się. Zaraz wszystko ci wytłumaczę.*Egenor krzyknął do pijącego Marikora* Marikor, przyniósł byś coś do picia. Jakieś piwo i lampkę czerwonego wina dla naszej koleżanki.
*Po czym znowu zwrócił się do Niry* Teraz twój ruch. Spróbuj ruszyć jakimś pionkiem.