Strażnicy Ithilien

Marikor (Galahad)

*Marikor spoglądał na ta sytuacje i rzekł*A ja tam wole napić się czegośc mocniejszego albo wychylic zimne piwko*Po czym wzńósł kufel do góry i upił zeń troche*

Itilion B.Y · Gość

Jak kto woli. przyjacielu. Jak kto woli... *Po czym urwał w pół zdania*

Nira

*Nira przyglądała sie chwilę palącej Ireth i po chwili powiedziała* Taa... Ja chyba jednak wolę tego nie próbować. Zostanę przy moim trunku... *uśmiechnęła się szczerze i napiła piwa*

Marikor (Galahad)

*Marikor pokiwał do Egenora głową na znak zrozumienia po czym podsunął sobie zydel pod nogi.Dumał nad tym jak tu urozmaicić czas sobie i innym czas?Wypił łyk piwa i pogrążył się w zadumie.*

Aris

*Aris wstał rozejrzał się i zaniósł brudny talerz do kuchni. Wracając nalał sobie kufel piwa aby ugasić pragnienie. Wyjął z kieszeni kilka złotych monet które położył na ladzie i ruszył do stolika* Nadzwyczaj tutaj spokojnie =*Mruknął do siebie podnosem i upił łuk zimnego piwa*

Keiran

*wstała z krzesła po czym podeszła do półek z trunkami przypatrując się kolejnym butelkom najwyraźniej szukając jakiegoś dobrego wina*

Niara Arith Yávëtil

Ale tak szczerze... To te fajki to niczego sobie. *Powiedziała z uśmiechem na twarzy i spojrzała na fajkę.* Ja to się jeszcze napiję. *Wyciągnęła rękę po wino stojące na stoliku, odkręciła i napiła się.*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Sob 10:35, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Marikor nagle ocknął się z zadumy i powiedział do Egenora*Przyjacielu zagrajmy w szachy to umili nam czasPo czym zaczął rozkładać na stole ładnie rzeźbione,czarne i białe figurki szachowe.*

Nira · Wysłany: Sob 17:37, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Nira spojrzała się w kierunku Marikora, i z ciekawością zaczęła przyglądać się figurkom, które rozkładał. Widziała już kiedyś podobne, ale nie wiedziała do czego służyły* Te figurki służą do gry? *zapytała ze zdziwieniem* A ja zawsze myślałam, że to takie małe ozdoby! *powiedziała śmiejąc się ze swojej niewiedzy*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Sob 19:37, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Marikor również się roześmiał ale po chwili odpowiedział jej*Tak służą do gry zwanej szachy.Możesz się przyjrzeć jak gramy z Egenorem a na pewno zrozumiesz.

Itilion B.Y · Gość

*Egenor roześmiał się i zwrócił się do Marikora* Dobrze przyjacielu. Zagrajmy, ty zaczynasz*Po czym usiadł przy czarnych figurkach. *Moja droga, szachy zazwyczaj służą do grania. Jeśli szukasz ozdoby to popatrz na to.*Wyciągnął z pod płaszcza rubin i uśmiechnął się pod nosem*

Nira · Wysłany: Nie 14:43, 02 Mar 2008 Temat postu:

*Nira wzięła krzesło na którym siedziała i podeszła do stolika, na którym rozłożone były szachy. Gdy podeszła do stolika, spojrzała na kamień, który pokazywał jej Egenor* Rubin... No no... Całkiem ładny, ale takie ozdoby to ja już widziałam w cudzych sakiewkach. *powiedziała i uśmiechnęła się do Egenora*

Alibeth · Wysłany: Nie 14:57, 02 Mar 2008 Temat postu:

*Do karczmu wszedł Alibeth ze swoim krasnoludzkim łukiem na plecach*O czym rozmawiacie, bo ja jestem troche nie w temacie*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor położył rubin na wolnym kawałku stołu*Skoro już coś takiego widziałaś to popatrz a to*Wsadził ponownie rękę pod płaszcz i wyciągnął srebrny wisiorek z jaskrawoczerwonym rubinem. Łańcuszek był wysadzany diamentami, a rubin osadzony został w mithrilowej opoce*I jak ci się podoba?
*Egenor zauważył krasnoluda i zwrócił się do niego* A ty kim jesteś i skąd się tu wziąłęś*Spyta nieznajomego z nutką surowości w głosie*

Alibeth · Wysłany: Nie 15:09, 02 Mar 2008 Temat postu:

*Krasnolud spokojnie odrzekł*Jestem Alibeth przybrany syn Joensa syna Mateosa nowicjusza sztuk magii, który należał do strażników ithilien czekam w karczmie na odrzucenie lub zaakceptowanie mojego podania do strażników ithilien*