Strażnicy Ithilien

Avaren

Avaren uśmiechnął się do nowo przybyłej i podszedł do baru, teraz jakże pustego, bez jego królowej. Nalał do szklanki soku dla Rathael i przy okazji przyniósł następny dzban z winem.

Aris

WitajPowiedział Aris do nowo brzybyłej i posłał jej uprzehmy uśmiech.O dzięki Av za przyniesienie wina właśni mi sie skończyłaPowiedział i sięgnął po dzbanek aby nalać sobie jeszcze wina

Avaren

Nie ma sprawy... Uśmiechnął się do niego Avaren, po czym zwrócił do nowo przybyłej. Była bardzo podobna do siedzącej obok Ireth... A więc siostra naszej drogiej Ireth... miło mi cię poznać...

Niara Arith Yávëtil

O nareszcie mój ulubiony trunek się znalazł! *Krzyknęła uśmiechnięta lekko. Podeszła do lady i kieliszek wzięła dla siebie po czym wróciła i nalała sobie dosyć sporo trunku.* Podobne? Może i tak. *Roześmiała się i upiła trochę wina.*

Avaren

Nie może, tylko na pewno... Zaśmiał się Avaren, wznosząc swój kieliszek.

Rathael Alcarin

Tak mi też bardzo miło *uśmiechnęła się po czym popiła soku*

Neradan

Ta no, nowo przybyła u Neradana zbyt wielkiego zainteresowania nie wzbudziła. Była taka jedna i nie była to elfka. Lecz przestał o niej myśleć. Piwa kilka łyków upił i piane z pyska otarł.

Aris

Tak to z rodzeństwem bywa, że jest do siebie podobne, ale rzadko z charakteru... Powiedział elf i uśmiechnął się do Rathael. Napił się jeszcze wina i wyprostował

Marikor (Galahad)

Wojownik wszedł i usiadł koło nieznajomego i powiedział*Miło mi że jestem w tym znamienitym klanie.Zwą mnie Marikor Dikuru*

Aris

Elf wstał z krzesła i podał rękę nieznajomemu Witaj, jestem Aris, syn Ellesara, miło mi Cię poznać. Na pewno będziesz się dobrze czuł w śród nasPowiedział Aris i uśmiechnął się do MarikoraMoże napijesz się wina? Przysunął do niego dzbanek z winem i poszedł do lady po kieliszek dla gościa

Marikor (Galahad)

*Nie odmówie*Uśmiechąl się.*Jeden kieliszek wyjdzie mi na zdrowie.*

Rathael Alcarin

Witaj Marikor *uśmiechnęła się* Może i ja się napiję wina ...

Neradan

[Rathael znasz go? Jeśli tak nie mam nic przeciwko. Jednak, jeśli nie...nie mów do niego po imieniu, bo go chyba nie znasz Wink

]

Sam wstał i za ladę wszedł. Rozejrzał się po zgromadzonych. Mógł czuć się...karczmarzem. Lecz tylko przez chwilę. Jakieś wygrzebane monety na ladzie położył, butelkę khazadzkiego wyciągnął i do kufla jej zawartość wlał. Na swe miejsce wrócił i wary w cieczy umoczył.

Rathael Alcarin

[znam z bruineny...]

Avaren

Avaren patrzył chwilę na przybysza, zastanawiając się, kim on jest... Nie znał go jeszcze. Wyciągnął do niego rękę i przywitał się: Witaj, jestem Avaren...