Strażnicy Ithilien

Shav

*Niedaleko widać było sylwetkę postaci... Po chwili zdawało się widzieć twarz elfa. Szedł on grogą ze spuszczoną głową. Rozmyślał... Podszedł do bramy.* Heeej tam! Chciałbym przejść! Nazywam się Shav... Wpuśćcie! * Zaczął walić w mur pięścią. Potem oparł się o ścianę i czekał na reakcję.*

Yawen Orik N. Turim

Nie tak ostro Shav...*przez Bramę przeszedł jeden ze Strażników*Może mnie nie znasz, lecz ja Ciebie tak...*powiedział z chytrym uśmiechem*Jestem Yawen, syn Orika i brat Parsona, których znasz na pewno.*powiedział patrząc przenikliwie na Shava*Co Cię tu sprowadza?

Shav

Znam, i owszem. Ciebie faktycznie nie pamiętam... *Zamyślił się na chwilę* Chciałem się udać do Biura Dyplomaty. Celu możesz się za pewne domyśleć. Jednakże, jeśli nie chcesz mnie wpuścić, uszanuję to, bo zależy mi również na twojej zgodzie. Jednym słowem, mogę wejść? *Zmierzył całą budowlę wzrokiem. Potem wyciągnął ręke ku Yawenowi.*

Yawen Orik N. Turim

Większość klanu Cię zna i ufa Ci...ja z resztą też...wstęp wolny*powiedział elf z uśmiechem i otworzył Bramę Shav'owi*

Yawen Orik N. Turim

Zamykam!