Strażnicy Ithilien

Kronos Darkstar

*Do siedziby Strażników Ithilien wjechał mroczny jeździec zakuty w czarny pancerz Mordoru* Chcę się widzieć z przywódcą *krzyknął niskim, z lekka zachrypniętym głosem*

Heyan

*Spojrzał na przybyłego* Ja chce powrotu świetnosci Khazad Dum*odrzekł i zajrzał mu w oczy*

Eragon Tor

Kim jestes i czego chcesz

Kronos Darkstar

Chcę się widzieć z waszym przywódcą * w jego głosie czuć było chłód i pogardę* i z nim będe rozmawiać..

Heyan

taaa wpierw musisz sobie zasłużyć(odrzekł pykając fajke*możesz poprosic o spotkanie z nim inaczej nie bedziesz miał okazji do konwersacji...

Shav

Może byś przynajmniej powiedział skąd przychodzisz.

Kronos Darkstar

Nie będziesz mi mówił co mam zrobić krasnoludzie, przybyłem tutaj do waszego pana, w ważnej sprawie i to nie z wami będę rozmawiać, pachołki Gondoru * zadrwił z Heyana i Eragona*

Kronos Darkstar

Przybywam z Mordoru i to powinno wam wystarczyć * rzucił pogardliwie*

Heyan

taa to lepiej tam wracaj bo za chwile przekształce ci tę buźkę toporem i to ty bedziesz moim pachołkiem

Shav

Zobaczymy jak sie uspokoisz. Narazie przywódca nie jest dostępny, przynajmniej dla ciebie.

Daeris

*Weszła do sali* Przywódcy narazie niema

Kronos Darkstar

A więc poczekam na niego *odpowiedział*

Shav

Przywódca do nas zawitał. Może udzieli ci audiencji.

Kalev_Ylipulli

* do sali wszedł wojownik w płaszczu. Miał na sobie pancerz, na którym widniał znak białego drzewa* Witaj nieznajomy. * odrzekł dość chłodno* Słyszałem że chcesz się ze mną widzieć. Szanuj moich ludzi, a oni będą szanować ciebie. Inaczej możesz stąd wylecieć szybciej niż przyszedłeś. W jakiej sprawie przybyłeś tutaj, do naszej siedziby? * usiadł i czekał na to, co powie przybysz*

Kronos Darkstar

Witaj Kalevie, Mam na imie Kronos. Jestem członkiem i zarazem dyplomatą rodu Darkstar. * Mówił z szacunkiem lecz w jego głosie czuło się wyraźnie chłód* Nie ukrywajmy. Wszyscy szepcą na około o fałszywych oskarżeniach i oszczerstwach jakie wysunęliście naszemu rodowi. Dość tego ! *krzyknął a ściany sali zadrżały* Nie będziemy znosić waszych obelg. Żądamy oficjalnych przeprosin za podejrzewanie nas o ataki na waszych członków i obelgi pod naszym adresem.